W święta wpis powinien być trochę magiczny. Spróbuję…
Odwiedzimy dziś pewnego pana w jego szwajcarskim domu-pracowni.
Ten starszy pan na zdjęciu to Peter Zumthor – jeden z najbardziej docenianych współczesnych architektów.
Laureat nagród im. Miesa van der Rohe (1999) i Pritzkera (2009). Architekt niezwykły. Syn stolarza, jak nikt inny łączy tradycyjne rzemiosło z minimalistycznym podejściem do projektowania. Jego podstawowa filozofia dotycząca projektowania zamyka się w jednym zdaniu: „architekturę należy doświadczać, a opisywać ją emocjami”. Niestety – ja mam tu do dyspozycji jedynie parę zdjęć i moje niewprawne słowo. Więc może dzisiejsza atmosfera w Waszych domach mi trochę pomoże?
Jego pierwsza pracownia powstała w Haldenstein w 1986 roku. To bardzo skromny, drewniany budynek. Świetnie wpisuje się w krajobraz szwajcarskiej doliny.
Detal odgrywa w projektach Zumthora niebagatelną rolę. Niezwykłe drzwi:
W roku 2005 architekt tuż obok wybudował nowy budynek – jego prywatny dom połączony z pracownią. We wnętrzu tworzą wspólną płynną przestrzeń otaczającą ogród.
Można tak jeśli nie ma się najmniejszego zamiaru zamieniać niewielkiej pracowni, w której wszyscy się znają i doskonale rozumieją, w duże anonimowe biuro.
Zumthor zrobił to świadomie.
Tak wygląda wejście do nowej pracowni
Kameralny ogród pośrodku nowego założenia:
Mimo, że nowa część powstała w dużej części z betonu, architektura nie jest wyalienowana i anonimowa.
Beton używany przez Zumthora jest jak drewno czy kamień – ma bogaty rysunek i szlachetnie zmienia się w czasie. Starzejąc się godnie, nadaje jego architekturze ponadczasowości – budynki choć na wskroś współczesne, są manifestacją dobrego rzemiosła.
Zobaczmy w jakiej atmosferze powstają wybitne dzieła współczesnej architektury wychodzące spod ręki Petera i jego zespołu:
I sam mistrz podczas pracy:
Zainteresowanych współczesną architekturą zachęcam do poszukania w sieci, a najlepiej odwiedzenia budynków wychodzących spod ręki autora tych słów:
Architektura ma swój własny obszar istnienia. Pozostaje w wyjątkowo cielesnym związku z życiem. W moim wyobrażeniu nie jest ona zasadniczo ani przesłaniem, ani znakiem, lecz oprawą i tłem dla przemijającego życia, wrażliwym naczyniem dla rytmu kroków po podłodze, dla skupienia przy pracy, dla ciszy snu.
7 kwietnia 2015 at 08:20
Studiowanie pracowni i domów architektów i innych twórców bywa bardzo inspirujące. Pracownie wiele mówią o tym, co jest dla nich ważne. A ta konkretna pracownia… Piękna. Peter Zumthor to jeden z mistrzów emocji w architekturze, co mi osobiście jest bardzo bliskie.
26 kwietnia 2015 at 09:14
Zwala z nóg…ale jednocześnie bardzo uspakaja. Zadziwiające…
21 maja 2015 at 15:05
Ekskluzywne wnętrza. Można by rzec dla wybrańców… Ale z drugiej strony materiały i technologie nie pochodzą z marsa. Nie widać dekadenckiej melancholii objawiającej się w trofeach czy gadżeciarskiego pędu w stylu Batmana. Można powiedzieć, że pieniądze nie zostały zmarnotrawione. I to jest właśnie sztuka.
27 sierpnia 2016 at 17:03
Niesamowite, wspaniałe
wzruszył mnie ten dom, szczególnie jego wnętrza
ciekawy jestem, czy w pracowni Zumthora pracują Polacy?
Pozdrowienia, Tomek
9 lipca 2021 at 09:12
Imponujący, uduchowiony we wszystkim co robi i jak żyje. Wielki a przyjazny… Zmienia wszystko wokół w coś lepszego.
Mu.