Czy naprawdę nie da się wybudować domu na podstawie samego projektu budowlanego? Nie da to się majtek przez głowę założyć. A więc da się. Czy opłaca się zatem zlecić PW? Powiem tak: z moich doświadczeń wynika, że mając PW, wykonawca ma mniejszą swobodę wyboru rozwiązań łatwych dla siebie, niekoniecznie dobrych dla inwestora. Ale co ważniejsze: mniejsze szanse na popełnienie błędów, czasem bardzo kosztownych błędów.
Cóż więc takiego zawiera PW i dlaczego jest taki ważny? Projekt wykonawczy to opracowanie znacznie dokładniejsze niż projekt budowlany.
Skupmy się najpierw na części architektonicznej.
Zawiera ona doprecyzowane informacje i dokładniejsze rysunki niż PB (rzuty i przekroje w skali 1:50) z pełnym wymiarowaniem każdego elementu. Są też zazwyczaj przeróżne zestawienia. Ale to, co najważniejsze, to rysunki detali (skala dopasowana do detalu, zazwyczaj od 1:20 do 1:5). Projekt wykonawczy powinien zawierać ich taką ilość, aby na budowie nie było wątpliwości jak wykonać każdy element. Dotyczy to głównie rozwiązań izolacji i wykończenia. To szczególnie ważne w przypadku niestandardowych rozwiązań, czyli takich, których ekipy budowlane nie stosują na co dzień. Chcecie mieć oryginalne rozwiązania, niestandardowe zestawienia i połączenia materiałów? To nie zostawiajcie tego wyłącznie na głowie wykonawcy, bo to może być loteria. Warto mieć je już przemyślane i przeanalizowane na etapie projektu.
Projekt wykonawczy konstrukcji jest bardzo ważny. Po tym, co widziałem nie raz i nie dwa na budowach domów przez nas projektowanych, uważam nawet, że ważniejszy niż architektury. Projekt budowlany zawiera zwykle obliczenia statyczne oraz opis wszystkich elementów konstrukcyjnych. Natomiast w projekcie wykonawczym są rysunki i zestawienia wszystkich tych elementów. Czyli, w przypadku konstrukcji żelbetowych, są to rysunki z rozrysowanymi wszystkimi prętami zbrojeniowymi włącznie z ich długością i sposobem gięcia, no i oczywiście dokładnymi zestawieniami. Takie rysunki można wysłać już bezpośrednio do zbrojarni, celem uproszczenia (i przyspieszenia) prac na samej budowie. Analogicznie jest w przypadku innych typów konstrukcji.
Podobnie rzecz wygląda z innymi branżami – projekty wykonawcze nie pozostawiają miejsca dla wyobraźni pana Henia na budowie.
Nie chciałbym, żebyście zrozumieli powyższe słowa tak, że nie lubię wykonawców, bo to nieprawda. Sam wiele rzeczy się od nich nauczyłem i wciąż uczę. Zazwyczaj Ci wyspecjalizowani mają dużo większą wiedzę niż projektanci, szybciej też znają nowsze rozwiązania i ich praktyczne zastosowanie. Problem polega na tym, że wielu inwestorów wybiera ekipę ogólnobudowlaną wg kryterium ceny i powierza jej także prace specjalistyczne, o których ta nie ma zazwyczaj pojęcia: „Panie, my domów dwadzieścia już postawili, będzie Pan zadowolony…”
Nawet jeśli wykonawca będzie miał inne pomysły, to mając w ręku projekt wykonawczy macie już materiał do dyskusji i szybko rozpoznacie czy wykonawca nie chce zrobić dobrze… wyłącznie sobie.
6 maja 2016 at 12:50
Witam Panie Robercie,
Chciałbym zapytać jak wygląda sprawa z projektem budowlanym. Czy obliczenia statyczne elementów konstrukcyjnych są także sporządzane w ramach pracy architekta, czy jego rola kończy się na projekcie wykonawczym i nadzorze budowy?
Pozdrawiam
7 maja 2016 at 08:33
Obliczenia statyczne są wymagane prawem w projekcie budowlanym, więc zawsze są w nim zawarte. Projekt konstrukcji rzadko wykonuje sam architekt – najczęściej inżynier budownictwa na zlecenie architekta. Podobnie jest z innymi branżami, są zlecane specjalistom, a architekta zadaniem jest koordynacja tych prac. Pozdrawiam
12 grudnia 2018 at 14:15
a ja mam takie pytanie, bo chce isc na studia o kieruku architektura i nigdzie nie moge znalezc odpowiedzi ;/ czy ja będę musiała rysować bedac juz architektem oprócz jakiegos ogólnego planu czy wyglądu, takie rzeczy jak np. dach, chodzi mi o jego konstrukcje, czy tylko jak ma wygladac na zewnatrz geometria, przepraszam za glupie pytanie, ale jestem slaba z fizyki, a lubie projektowac, jednak nie wiem czy to dla mnie, pozdrawiam
20 stycznia 2019 at 17:39
Generalnie to do architekta należy rozwiązywanie przegród i detali.
19 lutego 2019 at 15:59
Witaj Robercie
mój wpis może nie w odpowiednim temacie, ale w moim przypadku, gdzie jak nie tu ? Czyli tam, gdzie piszesz o projektowaniu.
Od dłuższego czasu ( w zasadzie od początku istnienia bloga) zaglądam tu do Ciebie i czytam… i chciałbym Ci podziękować, bo jak wiesz z wiekiem rośnie zapotrzebowanie na święty spokój a Ty mi go niechcący zapewniasz. 🙂
To co kiedyś musiałem sobie z mozołem znaleźć, tu w Twoim blogu, mam to od początku na talerzu. Pewnie chęć czytania tego o czym piszesz, to też wynik podobnych preferencji estetycznych , ale myślę, że nie tylko.
Forma Twojego podania tej wiedzy i wybór poruszanych zagadnień, ma również swoją niebagatelną rolę.
pozdrawiam serdecznie , podpatruję też na bieżąco Twoje osiągnięcia i kibicuję
2112 wojtek
PS. Mam nadzieję, że ta stara forma, tak bezpośredniego zwracania się nie przeszkadza Ci
24 lutego 2019 at 18:41
Cześć Wojtku!
Bardzo miło Cię tu widzieć :). To ja dziękuję za te słowa. Cieszę się, że komuś się przydaje to moje pisanie. Pisałem to głównie z myślą o moich klientach, żeby nie strzępić tyle języka podczas spotkań i zapytań…
Muszę znów znaleźć trochę czasu na pisanie tutaj, takie słowa są moblilizujące!
Oczywiście bezpośrenia forma jest jak najbardziej odpowiednia. Pozdrawiam!
7 marca 2019 at 22:14
😀 Trzymam Cię za słowo.
Wielkie gratulacje za Jaworzno. Własnie dziś przeczytałem artykuł o wynikach.
Brawo, brawo !
Nie dziękuj, ” przecież Wam się to po prostu należało „, co do Waszego projektu akurat, to nie miałem tutaj nawet najmniejszych wątpliwości 😉
Pozdrawiam a za cytat, pewnie nie dla każdego na miejscu, przepraszam
Wojtek
7 marca 2019 at 23:49
🙂