Przedstawiam dziś najnowsze dzieło kolejnego z europejskich bezkompromisowych minimalistów, hiszpańskiego architekta Fran’a Silvestre.
Dziwny to dom… Jest dla mnie jak iphone o skali budynku. Gadżet, miła dla oka (i nie tylko) zabawka. Nie licząc nieskazitelnej bieli, na pierwszy rzut oka nie przypomina wcześniejszych realizacji tego architekta (te na pewno się tu także pojawią!).
Jeśli jednak przyjrzymy się dokładniej wszystkim projektom, zauważymy charakterystyczne cechy twórczości Frana: bezkompromisowość, jednorodność, innowacyjne materiały, ogromne nadwieszenia, precyzja, i według mnie najważniejsza: niesamowite napięcie wynikające z osadzenia jego budynków w krajobrazie. Wszystkie te elementy znajdziemy także w tym domu.
Przyjrzyjmy się najpierw okolicy. Dom powstał na skraju pola golfowego.
Budynek to jednorodna, zwarta bryła na rzucie elipsy. Dzięki temu nasze oko nie zatrzymuje się na ścianach a ślizga po ich krzywiznach, trafiając na otaczający krajobraz.
Mnie najbardziej urzekło zakomponowanie tarasu i basenu. Zazwyczaj te elementy są częścią krajobrazu, ogrodu. Czasem elementem pośrednim. W tym przypadku projektant jasno określił linię swojej ingerencji w przyrodę i te elementy znalazły się po „ciemnej stronie mocy”. Jego budynki zawsze niby odcinają się od krajobrazu, a tak naprawdę pięknie z nim korespondują. Tak jest i tym razem. Mamy wrzucony w przyrodę gadżet, ale taki, który pasuje tylko w tym miejscu. To naprawdę wielka sztuka.
Spójrzmy na sam budynek:
Nadwieszenie jest także od strony wejściowej:
Elewacje wykonano z materiałów solid surface (zapewne corian).
Część pomieszczeń ukryto pod ziemią, ale nie są one na pewno za ciemne:
Wnętrze domu jest klasycznie minimalistyczne:
A wieczorem dom wygląda jakby właśnie miał wracać na swoją planetę…
Jeśli ktoś dotrwał do tego miejsca i wciąż chciałby zobaczyć więcej, to najlepsze zostawiłem na koniec:
Rzuty i cały materiał na stronie autora.
Mimo, że zapewne minimalizm nie wszystkim się podoba, będę kontynuował to przemieszanie stylów, aby pokazać Wam jak współczesna architektura domów jednorodzinnych jest różnorodna, w jak różny sposób można odpowiedzieć na to zadanie projektowe w odniesieniu do historii, otaczającego krajobrazu, tradycji, kultury. Zawsze jednak w taki sposób, aby powstałe dzieła były znakiem naszych czasów.
Do następnego domu!
zdjęcia: Diego Opazo
22 grudnia 2014 at 21:18
chyba trudny orzech do zgryzienia patrząc po ilościach komentarzy …
ale odważę się bo ma niezwykłość w sobie,
zjawiskowa współczesna Arka Noego, a może kosmiczna odskocznia od zgiełku w wyciszenie w bieli i relaks,
23 grudnia 2014 at 21:33
Tak, minimalistyczna architektura mieszkalna łatwa do oceny nie jest, pozytywnej szczególnie…
Obejrzyj inne jego projekty, albo… poczekaj aż je tu zobaczysz 🙂