Szadź, deszcz, błoto, breja, mgła, smog… Tak to u nas ostatnio. Zapomnijcie choć na chwilę o tym co za oknem (i w tv). Zabieram Was daleko stąd. Chile!
Powstał tu ostatnio przepiękny dom. Na pierwszy rzut oka wygląda na dość duży i raczej drogi.
Rzućcie okiem raz jeszcze. Bez zmian?
Dom został zaprojektowany przez chilijskiego architekta Ricardo Torrejóna przy współpracy Arturo Chadwicka. Powstał na planie krzyża, a może bardziej wiatraka, gdzie w poszczególnych skrzydłach znajdują się: kuchnia, salon, sypialnia i pokój dzieci. Centralna strefa mieści wejście i jadalnię.
Dzięki takiemu obrysowi, budynek wyznacza cztery odmienne, wzajemnie oddzielone strefy przydomowe:
strefę wejścia
strefę wypoczynkową – tarasową, dostępną z salonu i sypialni
strefę dzieci (na zdjęciu po lewej)
oraz strefę pomocniczą, osłoniętą przepierzeniem dostępną z kuchni i salonu.
Rzut jest kwintesencją racjonalności i prostoty. Widział ktoś jakiś korytarz? Nie ma tu ani jednego zbędnego metra kwadratowego powierzchni.
Budynek wykorzystuje ukształtowanie terenu – delikatny spadek – dzięki czemu udało się wygospodarować nad położonym nieco niżej pokojem dzieci dodatkową powierzchnię, która może być wykorzystywana na kilka sposobów – od spędzania wspólnie wolnego czasu, poprzez studio do pracy, po przenocowanie gości:
Uwierzycie, że ten dom ma tylko 129m2? To naprawdę skromny i tani budynek. Konstrukcję stanowi sosnowy szkielet ze wzmocnieniami stalowymi w kilku miejscach. Nawet te sosnowe belki dobrano w ten sposób, aby używać taniej, standardowo dostępnej tarcicy, również w konstrukcji dachu. Podłogi w całym domu to polerowany, barwiony na biało, wylewany na miejscu beton. Wszystkie ściany zewnętrzne, tak jak i wewnętrzne obłożone zostały także sosną. Maksymalny efekt przy minimalnych środkach!
Jesteście pewnie ciekawi jak jest w środku… Wnętrze można opisać jednym tylko słowem: SKROMNIE, no ewentualnie dwoma: BARDZO SKROMNIE.
Ach, te kadry i widoki!
Bardzo nie lubię zdjęć wnętrz domów bez umeblowania, ale chyba możemy sobie wyobrazić, że mebli od Klera tu nie będzie ;).
To dom weekendowy, ale ilu chciałoby mieć taki na co dzień?
zdjęcia: © Felipe Fontecilla
12 stycznia 2016 at 01:56
Ja zaczęłabym od ELEGANCKO 🙂 Koncepcja jest elegancka, wygląd zewnętrzny bardzo elegancki, wnętrze gotowe na wszelkie pomysły mieszkańców. Teraz dopiero dodałabym słówko „skromny”, ale skromny w znaczeniu bez przesady i nadymania szczegółami.
12 stycznia 2016 at 19:54
Chyba słowo elegancko jest dla mnie za bardzo eleganckie 🙂 pozdrawiam!
13 stycznia 2016 at 20:03
Mebli rzeczywiście niewiele, ale jak już są to również oryginalne. Czy tylko mnie łóżko na ostatnim zdjęciu wydaje się dziwnie wysokie? Chyba, że to katafalk…