Jest kilka sposobów na umieszczenie współczesnego domu w sielskim wiejskim krajobrazie. Ten dom nie sili się udawać wiejskiego charakteru, a jednak na swój sposób czerpie z otoczenia. Zapraszam do Belgii.
W pięknym krajobrazie flamandzkiej wsi, trochę podobnym do naszych okolic, architekci z pracowni Toop zaprojektowali parterowy dom jednorodzinny. Odsunięty od zabudowy, samotny w polu, wygląda dość abstrakcyjnie.
I szczerze przyznam, że z daleka, na tym ostatnim zdjęciu, prezentuje się wręcz kuriozalnie. Za to bardzo zyskuje przy bliższym poznaniu. Szlachetne materiały: szare drewno, surowy beton, szkło i czarne aluminium doskonale grają ze sobą i przepięknie prezentują się na tym wspaniałym tle. Ale to, co mnie jeszcze bardziej od materiałów urzeka w tym domu, to jakość rozpracowania detali architektonicznych. Dla laika to ciężkie do zauważenia, po prostu jest prosto, ale ludzie związani z branżą z pewnością docenią finezję detali.
Spójrzcie choćby na detal obróbki blacharskiej, licowanie okna z resztą elewacji, cokół.
Działka była bardzo trudna: wąska, z nierównoległymi granicami i z wjazdem od południa. Salon jest na samym końcu budynku. Aby doświetlić go południowym światłem, w środku domu znajduje się otoczone z trzech stron patio. Wokół niego owija się całą część dzienna. Sypialnia znajduje się od drogi, po południowej stronie. Jej okno skierowane jest na zachód, co akurat nie jest najlepszym rozwiązaniem ze względu na jej popołudniowe nagrzewanie .
We wnętrzu postawiono na… to, co na zewnątrz. Nie, nie jest wcale brzydko… Minimalizm w formie i doborze materiałów ma na celu skierowanie uwagi na otaczający krajobraz. Okna to nie dziury w ścianach, to po prostu brak ścian… Nie widać nawet górnych ram okiennych. To właśnie ta siła detalu i przy okazji kunszt konstrukcyjny stropu bez podparć w narożniku.
Zastosowano surowe i naturalne materiały: niezasłonięty beton na stropie, biały tynk na ścianach, dębowe naturalne podłogi i barwiony na czarno dąb jako zabudowa kuchni. Wszystko to, w powiązaniu z otaczającym krajobrazem wpływającym do wnętrza dało niesamowity efekt. Z pewnością dom ten w pozytywny sposób korzysta z zastanego, wiejskiego kontekstu.
Dobrej nocy!
zdjęcia: Tim Van de Velde
4 marca 2017 at 12:46
Bardzo fajny pomysł. Gratulacje kreatywności. Chętnie sam bym odnalazł się w takim miejscu!
6 marca 2017 at 12:34
Gratulacje to dla projektanta, nie do mnie 🙂
4 marca 2017 at 16:24
Stwierdzenie „mniej znaczy więcej” idealnie pasuje do tego projektu a opracowanie detalu stolarki – chapeau bas!. Krótko mówiąc, bardzo dobry projekt chociaż widziałbym go bardziej w leśnym krajobrazie aniżeli w kukurydzianym polu 🙂
13 marca 2017 at 09:13
No detal powala, zwłaszcza jak sobie człowiek porówna standardowe wykonanie na naszych budowach. Ta stolarka schowana za stropodachem – mistrzostwo świata. Jak dla mnie za surowe wnętrze, ale dla zwolenników minimalizmu – przykład. Czy mi sie wydaje, czy mają tam inne przepisy na odległości budynku od granic działki?
15 marca 2017 at 22:35
Detal rewelacja, budynek ogólnie powala na kolana. Najciekawsze jest, że aby budynek wyglądał tak prosto, architekci musieli się nieźle nagimnastykować.
Nie wiem jednak czy nie jest aż za nadto wyśrubowany ten detal, ale na pewno budynek jest dobrym przykładem aby pokazać wykonawcy, że tak się da, bo w końcu ktoś już coś takiego zrobił. 😉
24 marca 2017 at 01:58
Niestety, dla mnie nadal wygląda kuriozalnie w tym otoczeniu. Piękny dom i piękna architektura – ale sama dla siebie. Egoistyczna. Czerpie z krajobrazu, pożycza widoki, ale sama niczego w tym krajobrazie nie podkreśla, nie upiększa, nie nawiązuje, nie szanuje. Siedzi i burzy ład.
Lubię takie ufoki, ale dla mnie ich miejsce jest na wspólnym lądowisku krążowników, albo wręcz przeciwnie, w głębokim odosobnieniu. Tutaj mamy jazzową solówkę w piosence country. Bezsęsu.
24 marca 2017 at 21:16
Nigdzie nie wspomniałem, że w kontekście jest dobrze. Czerpie ile może i to bardzo świadomie, ale nic pozytywnego nie dodaje – zgadzam się w pełni.
13 sierpnia 2020 at 16:30
Jakby go bluszczem obsadzić to by ładnie się rozpłynął w tle…