Dziś opiszę dom, który częściowo stracił funkcję mieszkalną. W tym przypadku więc zarzut, że dom wygląda zimno i nieco hmmm… biurowo, będzie nawet pochwałą architekta 😉 Oto ten przypadek:
Najpierw spójrzmy jak dom wyglądał prze ingerencją:
Powstał w połowie lat trzydziestych XXw. pod Monachium wraz z całą kolonią domów dla członków partii (zapewne właśnie tej). Budynek został przebudowany w roku 2008 przez architekta Petera Haimerla. Na parterze od strony frontowej zlokalizowano biuro. W tylnej części i na poddaszu znajduje się część mieszkalna. Skupię się tylko na rozwiązaniach czysto kompozycyjnych. Bryła domu pozostała niezmieniona, ale dziś dom ma bardzo współczesny charakter. Przyjrzyjmy się bliżej jakie środki zastosował architekt.
Głównym zabiegiem kompozycyjnym było owinięcie budynku czarną wstęgą. To najzwyklejsza dachówka bitumiczna, która z dachu przechodzi na ściany. Zasada ta kontynuowana jest na parkingu, który na szerokości domu wykonano z czarnej kostki. Wszystkie okna zostały przeniesione na frontową elewację i dach. Ściany szczytowe pozostały białe i bez jakichkolwiek otworów. Od przodu tego nie widać, ale z tyłu domu jest dodatkowa kubatura.
Ujęcia części pozbawionych okien wyglądają nierealnie i podkreślają świetne proporcje bryły. A jednak okna przecież są… I to jakie!
Zarówno okna w ścianach, jak i połaciach dachu wyglądają tak samo. Osadzone są w skrzynkach wykończonych stalą nierdzewną. Skrzynki te to różnej wielkości i wysokości prostopadłościany o podstawie kwadratu (jedyny wyjątek potwierdza regułę) luźno ,ale starannie rozrzucone na elewacji.
zdjęcia: Florian Holzherr
Może i mój dzisiejszy wybór Wam się nie spodoba… a skąd się właściwie wziął? Ostatnio zbierałem szczękę z podłogi, gdy zobaczyłem inną realizację tego architekta:
Może kogoś zainteresuje współczesna architektura nie tylko domów: Concert Hall Blaibach.
W każdym razie polecam!
2 grudnia 2014 at 23:14
Ciekawa byłam, czy ta p o d z i e m n a sala koncertowa pojawi się u Ciebie. Bo chociaż to nie dom miezkalny, ale niezwykła jest i akustykę ma ponoć rewelacyjną. A tu bach znalazłeś inne cudo tego samego architekta. Ma facet wyobraźnię 🙂
2 grudnia 2014 at 23:23
W końcu piszę tu tylko o domach 🙂 Przynajmniej na razie…
3 grudnia 2014 at 22:22
I chyba nie przestaniesz 🙂 Domy rosnąjak grzyby po deszczu. Ale wtrącić coś czasem możesz przedstawiając architekta-twórcę domu mieszkalnego