Architekci projektując dla siebie dość często wpadają na świetne pomysły. Szczególnie gdy mają trudne okoliczności. Czy to lokalizacyjne czy finansowe. A najlepiej to wszystkie je naraz!
Architekci projektując dla siebie dość często wpadają na świetne pomysły. Szczególnie gdy mają trudne okoliczności. Czy to lokalizacyjne czy finansowe. A najlepiej to wszystkie je naraz!
Ten dom niewątpliwie jest bardzo, ale to bardzo efektowny. Stoi w wiejskim holenderskim krajobrazie.
Coś Wam w tytule nie pasuje? Tak samo zareaguje każdy architekt gdy usłyszy coś innego niż Rem przed nazwiskiem Koolhaas. Chociaż to trochę niesprawiedliwe: syn Rema, Tomas też jest już znany, choć wśród architektów głównie z tego, że kręci dokumentalny film o ojcu. Dziś chciałem Wam przedstawić nowe imię: Barend. Holender jest (o ile wierzyć internetowi) bratankiem Rema i przez jakiś czas był architektem prowadzącym w biurze OMA należącym do słynnego wuja.
Nieznośna dla mnie i chyba większości architektów jakich znam 🙂
Ten niewielki domek (160m2) został zaprojektowany przez pracownię holenderskiego architekta Theo Reitsema dla pary 50-latków, których dorosłe dzieci już się wyprowadziły.
Wiem, że ten dom wielu osobom nie przypadnie do gustu.
Postanowiłem jednak go tutaj opisać z innego powodu, prywatnego, niemającego nic wspólnego nawet z dzisiejszym tytułem. Ale wyjawię go dopiero na końcu.
Najpierw skupię się na tym, co ma do powiedzenia o swoim projekcie jego autor Paul de Ruiter i o całym kontekście w jakim dom powstał.
© 2024 RS_blog
Theme by Anders Noren — Up ↑
Najnowsze komentarze