Dwóch panów, Matija Bevk i Vasa J. Perović, tworzy słoweńskie biuro Bevk Perović arhitekti. To także jedna z moich ulubionych pracowni, którą od lat śledzę. I choć gratuluję im większych tematów, to przyznam, że szczerze żałuję, że dzięki temu już tak rzadko zajmują się domami. Ostatnio w ogóle jakaś cisza na stronie… Mógłbym opisać każdy z ich domów (i kto wie, może kiedyś to zrobię), ale dziś postanowiłem wybrać chyba najskromniejszy, weekendowy house R. z 2008 roku.
Wiem, w poniedziałek ciężko otworzyć oczy… Spróbujmy, razem z nim!
Udało się :). Dziś typ z tradycyjną formą i tradycyjnymi materiałami, ale użytymi we współczesny sposób.
Na pierwszy rzut oka to niczym niewyróżniający się domek. Prosta forma z dwuspadowym dachem, szary materiał na dachu i elewacji. Uwagę bardziej przykuwa ta mała modernistyczna wiata…
Tylko do czasu, gdy nie podejdziemy bliżej.
Wtedy dostrzegamy piękno użytych materiałów i minimalistyczny detal. Cały dom obłożony jest modrzewiem, wstępnie poszarzonym po to, aby budynek wyglądał jakby stał tam od zawsze.
Dom położony jest w terenie alpejskim, nieopodal pięknego jeziora, w terenie ściśle chronionym. Z tego powodu powiela obrys i kształt wcześniej stojącego w tym miejscu starego domu. Jak już wspomniałem, to dom weekendowy, czy też wakacyjny. Dlatego pod nieobecność właścicieli, dla bezpieczeństwa, wszystkie otwory można zasłonić przesuwnymi okiennicami identycznymi z elewacją. To dzięki temu zamknięty dom wydaje się mało przyjazny i przypomina raczej budynek gospodarczy pozbawiony okien.
Zmienia jednak swoje oblicze na powitanie właścicieli, udostępniając nawet takie, wcześniej niedostępne, przestrzenie:
Wnętrze jest proste, wręcz ascetyczne, minimalistyczne, białe, ale wydaje się ciepłe. Jak to? Dzięki użytemu tutaj drewnu. W przeciwieństwie do szarej elewacji, we wnętrzach, a także na ramach okiennych zastosowano drewno w ciepłym odcieniu.
Braku jakiejkolwiek balustrady nie polecam. Wręcz odradzam. Nie sądzę, żeby tak to zostało do dziś…
Jaki piękny kontrast stołu i tych krzeseł… Nieco duszy w bezbożnym ciele 😉
Rzuty są dobrym przykładem dla planujących sobie małe, skromne domy. Jest wszystko to, co w całorocznym domu potrzebne. Parter, część dzienna:
.
Piętro, część nocna.
Wzorcowe rozplanowanie.
Dom posiada jeszcze podpiwniczenie, niestety rzutu nigdzie nie znalazłem.
To kolejny, trzeci już słoweński dom na blogu. I znów pięknie wkomponowany w otaczający krajobraz. Słoweńcy niesamowicie potrafią połączyć współczesną architekturę z ich kulturą i przyrodą. Tylko pozazdrościć.
zdjęcia: Miran Kambič
A przy okazji, wczoraj na blogu AWX2 Agnieszka pokazała bardziej reprezentatywny dom dla tej pracowni, zajrzyjcie koniecznie:
28 sierpnia 2015 at 22:44
ekstra, z daleka wygląda bardzo surowo…z bliska fenomenalnie i właśnie to ciepłe drewno robi klimat
16 września 2015 at 12:10
Pomysłowe i bardzo praktyczne rozwiązanie, podoba mi się! 🙂 Kocham taki minimalizm. Schody bez balustrady mam u siebie już od kilku lat, dzięki nim dom zyskał więcej przestrzeni (na razie nie było żadnego wypadku, chociaż od patrzenia jak hasają po nich dzieci mojej siostry dostawałam gęsiej skórki ;))
25 kwietnia 2018 at 15:36
Domek wygląda świetnie 🙂 Naprawdę jest inspirujący, lubię takie nowoczesne budownictwo.