Norwescy architekci z pracowni Jarmund/Vigsnæs Architects projektując dom w Anglii postanowili wybudować tylko… dach.
Dlaczego tak? Aby otrzymać pozwolenie na budowę w tym rejonie trzeba było nawiązać się do istniejącej tu typowej nadmorskiej zabudowy. Czytaj: wielospadowe dachy, sypialniane poddasze itd. Znacie pewnie te historie z naszymi wuzetkami (nie mam na myśli pysznych ciastek). No więc architekci pojechali po bandzie. Zaczęli od tego, co im narzucono:
I stwierdzili, że to całkiem niezły punkt wyjścia, bo prawie całą koncepcję obrazuje poniższy szkic:
No właśnie. Dach jest na tyle mocnym elementem w tym domu, że reszta powinna po prostu zniknąć. Dlatego cały parter został całkowicie przeszklony.
A gdzie schować sprzęty i wyposażenie? Może pamiętacie jak to rozwiązano w opisywanych przeze mnie już na blogu dwóch japońskich domach?
Tutaj zastosowano ten sam motyw: poziom przyziemia został utopiony w terenie, a tak naprawdę schowany w wydmie. Dlatego większość mebli i sprzętów (niskich) jest niewidoczna z zewnątrz…
Z wysokości wydmy dostrzec możemy zwyczajne domowe wyposażenie:
Dom może wydawać Wam się duży. Znaczy to tylko tyle, że macie wprawne oko 🙂
Nie jest to zwyczajny rodzinny dom. Został wybudowany dla Living Architecture. Już jeden taki dom opisywałem. To domy, które można wynająć zwiedzając wyspiarski kraj. Dlatego mają dość dużą ilość sypialni. Parter ma program jak w normalnym domu, choć jego powierzchnia jest duża i pozwala na wygodne użytkowanie więcej niż czterem osobom.
Poddasze już tak standardowe nie jest. Znajdziemy tu cztery wygodne sypialnie, każda z własną łazienką. Rzut, podobnie jak bryła dachu, do typowych nie należy:
Uwierzycie? Nawet jest niewielki taras! To ten pusty trójkąt na środku u góry. Tu go widzimy z komunikacji:
Wszystkie powierzchnie: podłogi, ściany i skosy dachu są wyłożone drewnem. Materiały i wyposażenie są dobrane bardzo oszczędnie, wręcz minimalistyczne. Dzięki temu uwypuklają niezwykle bogatą formę. Okna zostały rozmieszczone na ścianach jak obrazy. Obrazy skadrowanego krajobrazu…
Zgodnie z przyjętym założeniem projektowym, parter stanowi kontrast dla piętra. Moim zdaniem niestety we wnętrzach bardzo nieudany. Niby jest też drewno, surowy beton, który lubię, w końcu i wielkie przeszklenia… I nawet poszczególne elementy może są fajne, ale gdy patrzę na to wszystko razem przy zachmurzonym niebie przypomina mi się klimat wielkich stołówek albo lobby hotelowych z czasów peerelu…
Nawet słońce niewiele pomaga:
Z drugiej strony, biorąc pod uwagę funkcję, to i tak raczej nie za dużo czasu się tu spędza…
Zdecydowanie wolałbym go trwonić w sypialni :). Albo na zewnątrz!
zdjęcia: Nils Petter Dale
25 listopada 2015 at 23:43
Widzę, że i u Ciebie dom z widokiem 🙂
Zajrzyj na forum do nowoczesnych domów. Ostanio kilka wybitnie widokowych wstawiliśmy. Ciekawa jestem Twojego zdania o tych domach.
25 listopada 2015 at 23:53
Zaglądam. Trzymacie poziom 🙂
26 listopada 2015 at 09:44
Fantastyczny dom! Choć nie wiem, czy nie przytłaczałyby mnie te wszystkie skosy i nieregularności podczas normalnego użytkowania. Na dwa tygodnie wakacji na pewno nie, ale na co dzień? hm…
Ale jest świetny. I w świetnym miejscu. I ten taras też świetny. I w ogóle…
28 listopada 2015 at 22:47
Prawda… 🙂
28 listopada 2015 at 17:27
Ale jak to stoi????? Na czym piętro/dach stoi?
28 listopada 2015 at 22:47
Na słupkach i kilku ścianach w środku. A ze słupki znów filigranowe? Jak widać można…
8 grudnia 2015 at 15:39
Piekny Dom! Zdjęcia wieczorem zapierają dech w piersiach.
13 stycznia 2016 at 18:05
Niesamowite! Piękne połączenie nowoczesnej elewacji z prostym, starym, drewnianym płotem. Zachwycam się! Wnętrza też świetne!