Na fali czterospadowych dachów, zapraszam do Niemiec, aby poznać kolejny niebanalny dom. To dzieło pracowni Titusa Bernharda.
To, co najbardziej zwraca uwagę w tym domu, to oczywiście jego zewnętrzne wykończenie. Gabiony, bo o nich tu mowa, to kamienie zamknięte w stalowych koszach, często stosowane do umocnień skarp przy rzekach.Ostatnio zrobiły się i u nas bardzo modne jako ogrodzenia. Jednak domów z taką elewacją pewnie za wiele nie widzieliście 🙂 Chociaż jeśli ktoś śledzi portale z architekturą, to pewnie jeden ostatnio widział… I to z Polski. Ale wracajmy do naszego dzisiejszego domu. Wszystkie ściany i cały dach zostały przykryte właśnie gabionami. Po co? Pewnie, żeby zszokować sąsiadów tradycjonalistów ;):
I czyż nie pięknie wpisał się w skalę i klimat starej zabudowy? Niech mi ktoś jeszcze powie, że takie nowe nie szanuje kontekstu…
No więc po co te gabiony? Architekci piszą, że są masą chroniącą dom przed przegrzaniem latem i stratami ciepła zimą. I im zawierzmy. Dzięki nim forma domu jest bardzo homogeniczna i mimo, że bardzo współczesna, to dzięki temu rozwiązaniu „łatwiejsza” w odbiorze. Taką mam przynajmniej nadzieję…
Z ciekawostek: elewacja była w 70% sponsorowana przez uczestniczące w przedsięwzięciu firmy 🙂
Małe domy, to jest coś. co lubię rozgryzać. Dom powstał dla pary. Jego plan to kwadrat o boku długości 9m. Ma dwie kondygnacje nadziemne i jedną podziemną. Do piwnicy zaglądać nie będziemy, spójrzmy na przyziemie:
Ulica jest u góry. Od tej strony też zlokalizowana jest strefa wejściowa (po prawej) i kuchnia (po lewej). Pomiędzy nimi znajdziemy schody i toaletę. Resztę stanowi otwarta na południowy ogród część dzienna. Po prawej jest jeszcze wiata. Tak to wygląda we wnętrzu:
Wydawałoby się, że w małym domu nie ma miejsca na ekstrawagancję, a jednak już widzicie te otwarte w górę przestrzenie. Rzućmy okiem na piętro:
Znajduje się tu sypialnia (prawy dolny róg), łazienka (wyżej) i oddzielne wc oraz miejsce do pracy na antresoli.
Lubię to przesączające się skądś naturalne światło.
Ale to jeszcze nie koniec – w szczycie dachu znaleziono jeszcze trochę miejsca na kolejną antresolę.
Małe domy to oddzielny rozdział i pewnie nie raz będę jeszcze do nich wracał.
zdjęcia: Christian Richters
p.s. podzielę się jeszcze własnym zdjęciem, które zrobiłem we Włoszech. Tam napotkałem gabiony z ogromnymi otoczakami zawieszone nad całkowicie przeszklonymi ścianami. I te zrobiły na mnie duże wrażenie…
25 listopada 2014 at 02:28
To mi przywodzi na myśl:
House 10x10x10 by 123DV
House 11×11 by Titus Bernhard Architekten
Szczególnie ten drugi lubię 🙂
27 listopada 2014 at 22:28
No właśnie zastanawiałem się czy 9×9 czy 11×11 🙂
10 kwietnia 2020 at 13:40
Czym są powlekane, czy spryskiwane te kamienie, że nie wyrasta na nich roślinność? Zwłaszcza na dachu…
12 kwietnia 2020 at 20:10
nie wiem, nie wiem też czy po latach wciąż wygląda tak samo….