Co prawda, nigdy nie spędziłem świąt w górach, ale gdybym miał je kiedykolwiek tam spędzić, to chyba tylko w takiej perełce:
Ten wakacyjny domek, wyglądający jak pustelnia, jest dziełem austriackiej pracowni Marte.Marte Architekten.
Na jego przykładzie spojrzymy na sposób wkomponowania współczesnej architektury w krajobraz.
Pewnie wielu nie wyobraża sobie jak taki budynek może stanąć w górach. W górach, gdzie pasują jedynie kamień, drewno i strome dachy. Słowem: domostwa wyglądem przypominające te powstałe co najwyżej w międzywojniu. Nawet przerośnięte pensjonaty nie przeszkadzają, jeśli tylko zachowują właściwy kanon… Krótkowzroczne to spojrzenie. Niestety charakterystyczne dla większości zarządzających przestrzenią w naszym kraju.
Przykro patrzeć na to, jak wygląda zabudowa w naszych górach. Przykro czytać zapisy planów miejscowych i wuzetek, w których urzędnicy w dwudziestym pierwszym wieku nakazują swoistą kontynuację witkiewiczowskiego poszukiwania stylu narodowego… Nie są ważne dla nich wskaźniki urbanistyczne jak gęstość zabudowy czy sposób komponowania całych zespołów. Ważne, że budynek ma rozbudowany dach dziesięciospadowy i kamienny cokół…
Spójrzcie na to zdjęcie poniżej, i tak z ręką na sercu odpowiedzcie sobie co bardziej pasuje do tych ośnieżonych zboczy:
Zobaczmy co więcej oferuje ta minimalistyczna, jednorodna i abstrakcyjna bryła.
Elewacja wykonana została z ociosanego betonu:
Spójrzmy na rzuty:
Jak to w pustelni, wejście jest nieco utrudnione. Musimy się wspiąć po schodach, aby znaleźć się na wejściowym poziomie, na którym… no właśnie, nic nie ma? Oczywiście, że jest: widok! Piękne to entrée! Zanim zagłębimy się we wnętrze domu, możemy już z niego podziwiać cały widok jaki się z niego roztacza.
Wyżej znajduje się część dzienna, a poniżej na dwóch poziomach sypialnia i pomieszczenia rekreacyjne.
Wnętrza pewnie Was zaskoczą, bo mimo że są równie skromne i surowe, to dzięki dobraniu „klasycznego” drewnianego wyposażenia, pełne uroku.
Nie tylko zimą niesamowicie wygląda ta skromna, abstrakcyjna rzeźba tak pięknie kontrastująca z naturą, :
Tak właśnie wyobrażam sobie dom Świętego Mikołaja… Kto wie, czy gdy nie ma właścicieli, tam sobie nie pomieszkuje. Ja bym na jego miejscu tak zrobił 🙂
Wesołych Świąt!
zdjęcia: Marc Lins
22 grudnia 2014 at 20:52
surowość tej bajki mnie urzekła
„Wesołych Świąt”
22 grudnia 2014 at 21:42
W śniegu wygląda naprawdę fajnie. Trochę gorzej na tle zieleni. Wtedy nieco mnie gniecie. Ale za to jak muszą być wk… eni ci z tego szałasu powyżej… 🙂
23 grudnia 2014 at 21:25
To ponoć katolicka szkoła… to największe.
27 grudnia 2014 at 23:06
Kominek tez w tym stylu…
20 stycznia 2015 at 18:34
hmmm z ręką na sercu to lepiej zdecydowanie wygląda budynek tradycyjny.
W zimowej scenerii wygląda jak architektoniczny bałwanek 🙂
Być może w kompleksie takiego osiedla, w tym klimacie robiłby inne wrażenie.
21 stycznia 2015 at 20:35
Wydaje mi się, że w kompleksie właśnie dużo by stracił. Bałwanek – coś w tym jest 🙂
6 marca 2015 at 06:31
Fajna kostka na wypad na narty albo swowboard…nie podoba mi sie lustro w lazience!!hehe 🙂 i tekstura betonu ciosanego, ale poza tym to jest tam wszystko czego potrzeba na wyjezdzie na deski!!