Historyczne formy, tradycyjne materiały, a dom na wskroś współczesny. Tak to się robi w Danii!
W miejscowości Kattendijke, w gminie Goes architekci Stefan Grasso i Ferry den Ridder połączyli charakterystyczną dla krajobrazu Zelandii (największej wyspy Danii) tradycyjną formę „długich domów” ze swojską strzechą, w taki sposób, że dom trudno nazwać tradycyjnym.
Od strony ulicy dom ma niewielkie otwory okienne, a tym co nadaje mu współczesny charakter jest sposób położenia strzechy. Częściowo pokrywa ona także ściany. Jeśli przymrużymy oczy, z łatwością wyobrazimy sobie ten dom w innym, współczesnym pokryciu z modnym ostatnio bezokapowym i bezrynnowym rozwiązaniem styku dachu ze ścianą. Tam jednak gdzie spodziewalibyśmy się surowego i zimnego w odbiorze betonu lub blachy, mamy przystrzyżone futerko:
Aż chciałoby się dotknąć, prawda? Słyszycie ten szelest gdy przejedziemy dłonią? O zapachu po deszczu też wspomnę… Odczuwanie architektury wszystkimi zmysłami (no prawie)! Czyli to co misie lubią najbardziej…
Spójrzcie jak sprytnie ukryto denerwującą zazwyczaj bramę garażową:
Po prawej odsłonił nam się fragment szklanego łącznika. To zapowiedź drugiej strony domu, otwartej na taras i ogród wielkimi przeszkleniami:
Wejdźmy do wnętrza. Tak wyglądają drzwi od środka:
Piękne…
I tutaj w zasadzie mój zachwyt nad wnętrzami się niestety urywa. Poza widokiem pięknego ogrodu nic mi tu nie gra.
Wnętrza są dla mnie za mało konsekwentne w proporcjach, doborze form, materiałów i opracowania detali jak na minimalizm, który mógłby świetnie skontrastować z odbiorem domu od zewnątrz oraz zbyt zimne, mało przyjemne i mało wygodne jak na konsekwentną grę z tradycją (detal drzwi wejściowych jest jedynym udanym przykładem). No to sobie ponarzekałem…
Na poprawę humoru na pożegnanie popatrzmy sobie jeszcze raz na dom od strony drogi.
Miodzio 🙂
30 kwietnia 2015 at 23:20
Tak, wnętrze spaprane. Bez życia kompletnie, nieprzytulne. Niby prosta forma, ale wszędzie pełno jakichś uskoków i gzymsików. Chaos. Ale z zewnątrz dm fantastyczny. Ale jak długo wytrzymuje taka strzecha?? Zwłaszcza na na ścianach, gdy się ma dzieci i zwierzęta?
4 maja 2015 at 08:24
Myślę, że nie ma się co martwić o jej trwałość.
1 maja 2015 at 21:31
W środku trochę jak domek Baby Jagi lub Wiedźmy ale z zewnątrz surowość i prosty kształt zachwyca.
14 maja 2015 at 08:45
wygląd z zewnątrz plus duuuże okna 🙂
reszta….czułbym się jak u dentysty 😉
26 kwietnia 2020 at 16:25
Piękny! Wnętrze się zabałągani w trakcie użytkowania i nie będzie razić…